Chameodorea elegans

Opis

W doniczkach są to niewielkie rośliny o smukłym pniu i pierzastym ulistnieniu. Liście do 60 cm długości parzysto pierzaście złożone. Szczytowe listki najczęściej zrośnięte nasadami. Po trzecim roku roślina najczęściej corocznie zakwita.

Pęd kwiatostanowy wyrasta najczęściej powyżej liści. Sam kwiatostan jest rozgałęzionym pędem z przylepionymi małymi zielonkawożółtymi kulkami kwiatów. Ponieważ palma jest rośliną dwupienną, to znaczy na jednym egzemplarzu mogą być albo wyłącznie żeńskie kwiaty albo wyłącznie męskie, dlatego nawet posiadając egzemplarz żeński nie mamy szans na własne nasiona bo nie mamy czym zapylić tych kwiatów. Zatem, kiedy kwiatostan robi się brzydki należy go od razu wyciąć jak najniżej. Owoce przypominają jagody i są wielkości ziaren dużego grochu. Po zdjęciu skórki i wysuszeniu uzyskuje się już normalne nasiona.

Występowanie

Gatunek pochodzi z południa Meksyku i Gwatemali gdzie rośnie pod koronami znacznie wyższych drzew tworząc niższe piętro lasów tropikalnych.

Wysokość

W naturze ma około 3 metry lecz w doniczce rzadko kiedy przekracza 150 cm.

Termin kwitnienia

W mieszkaniu może zakwitnąć praktycznie w każdym czasie okresu wegetacyjnego.

Kolor kwiatu

Zielonkawo żółty.

Stanowisko

Optymalnym dla niej stanowiskiem jest takie gdzie ma widno, ale nie ma słońca dłużej jak do godziny 10-tej. Patrząc na roślinę można stwierdzić czy stoi w optymalnym miejscu. Jeśli liście są mocno zielone to znaczy, że ma za ciemno, jeśli liście robią się żółtozielone to znaczy, że ma za dużo światła. W obu wypadkach ta wolno rosnąca roślina jeszcze bardziej zwolni wzrost.

Prawdziwe problemy mogą pojawić się zimą. Jeśli nie mamy możliwości obniżenia temperatury do 12-140C, postawmy ją w miejscu jak najwidniejszym. Chodzi o to, by stosunek temperatury do ilości światła był jak najbardziej zbliżony. Postawmy doniczkę na wilgotnych kamykach, może uda nam się uniknąć brązowienia końcówek liści.

Wymagania i pielęgnacja

Jest chyba najłatwiejszą w uprawie ze wszystkich rodzajów palm jakie bywają uprawiane w mieszkaniach. Drugą jej wielką zaletą jest jej bardzo wolny wzrost.

Podłoże powinno być lekko kwaśne, więc dobrze by było dodać do ziemi przynajmniej 1/3 objętości drobno utłuczonej kory. Może także być wermikulit lub żwir akwarystyczny bo oba rozluźniacze nie zmieniają odczynu podłoża. Na dno doniczki dajmy warstwę kamyków jako drenaż. Tak przygotowane podłoże na pewno nie pozwoli nam na jego zalanie. Jak większość roślin lubiących kwaśne podłoże warto byłoby podlewać roślinę przegotowaną wodą i raczej letnią, a przynajmniej o temperaturze pokojowej. Jeśli w podłożu był nawóz o przedłużonym działaniu nawozić praktycznie nie musimy. Jeśli był nawóz standardowy do nawożenia przystępujemy po upływie około 2 miesięcy. Dajemy albo specjalnie przygotowany nawóz do palm, albo nawóz do roślin zielonych rozcieńczony o połowę. Nawozimy w odstępach dwutygodniowych. Ponieważ palmy nie mają wyraźnie zaznaczonego okresu spoczynku zimą warto raz w miesiącu zasilić zmniejszoną o połowę dawką.

Jak wszystkie rośliny leśne lubią mieć wilgotne powietrze. Wprawdzie nasza palma jest dość odporna, ale postarajmy się i to szczególnie zimą codziennie rano zraszać roślinę. Rano dlatego że do wieczora wyschnie i grzyby nie będą miały ułatwionego zadania. To zraszanie ma na celu nie tylko zapewnienie roślinie wilgotnego powietrza, jest także doskonałą obroną przed atakiem przędziorka.

Jeśli roślina dobrze przezimowała to o jednym należy pamiętać- przesadzamy tylko w ostateczności. I wprawdzie literatura podaje, że młode rośliny należy przesadzać co roku praktyka podpowiada, że często nie jest to konieczne. Przy tak wolno rosnącej roślinie jeśli korzenie mieszczą się w doniczce nawożeniem jesteśmy w stanie zrównoważyć brak corocznego przesadzania. Najczęściej wówczas przechodzimy na nawożenie co tydzień lecz połową dawki. Można jedynie przynieść trochę na wpół rozłożonego podłoża z lasu liściastego, rozłożyć na wierzchu doniczki i podlać. Tym sposobem nieco zakwasimy ziemię w doniczce. Zabieg taki warto przeprowadzać co kwartał.

Choroby i szkodniki

Szczególnie zimą często pojawiają się zaschnięte końce liści. W tym czasie wszyscy zalecają ograniczenie podlewania. Zapominamy, że nasze rośliny rosną nie w temperaturze 14 0C gdzie to ograniczenie jest normalne, ale przy 20 i więcej stopniach. Łatwo wówczas przesuszyć podłoże i efekt wiadomy. W czasie zimy podlewajmy z głową, a raczej z palcem wciśniętym w ziemię. Jeśli na głębokości palca wyczujemy wyraźną wilgoć wstrzymujemy się z podlewaniem do kolejnego dnia. Jednocześnie co rano zamgławiajmy nasze rośliny. Nie przelejemy, nie przesuszymy, a zraszanie pomoże i może uda się uniknąć zasychania końcówek. Pamiętajmy jednak, że żółte końcówki i wyraźnie jaśniejsze nowe przyrosty mogą sugerować nadmierną wilgoć w doniczce. Gdyby się coś takiego zdarzyło to nawet kosztem uszkodzenia części korzeni trzeba się dostać do środka bryły korzeniowej łyżeczką wygrzebując jak najwięcej ziemi. Jeśli tam będzie bardzo wilgotno nie ma na co czekać trzeba przesadzać do świeżej ziemi usuwając starej i mokrej tyle ile się da, nawet jeśli będzie to grudzień.

Prawdziwym problemem przy uprawie palm jest przędziorek. Zamgławiając bronimy mu dostępu do naszej rośliny.

Rzadko wprawdzie, ale mogą mogą pojawić się wełnowce. A już zupełnie sporadycznie głownia palm w postaci białych grudek na liściach i ogonkach.